Strona główna | Mapa serwisu | English version

 



"Jazda jazda jazda Czarna Gwiazda!!!"

 


sparringi wiosna 2007
Aktualności > sparringi wiosna 2007
terminy meczy sparringowych "Czarnych" Ostrowite
18.02 niedziela, godz. 14.00 Brda Przechlewo (pomorska IV liga) - wyjazd
24.02 sobota, godz. 15.00 Piast Człuchów (słupska V liga) - wyjazd
03.03 sobota, godz. 00.00 MKS Chojniczanka (pomorska V liga - lider tabeli) - wyjazd
10.03 sobota, godz. 00.00 Kolejarz Chojnice (pomorska V liga) - wyjazd
17.03 niedziela, godz. 00.00 Agra Ostrowite (pomorska B klasa - lider tabeli) - wyjazd
24.03 niedziela, godz. 00.00 Jantar Pawłowo (pomorska B klasa) - wyjazd
-------------------------------------------------------------------------------------
BRDA PRZECHLEWO - CZARNI OSTROWITE 2:0 (1:0)
skład: Papierkiewicz - Dalga, Grzębowski, Stolp, Jeszka - M.Wilk, Pasiński, B.Nartowski, Rybacki - Adrych, Lewicki
grali także: Kobus - Ł.Nartowski, A.Wilk, Remiszke, Synoradzki
W niedzielę o godz. 14.00 w Przechlewie nasz zespół rozegrał pierwszy mecz sprarringowy. Po raz pierwszy w barwach Czarnych Ostrowite zagrali Kamil Grzębowski, Marcin Lewicki i drugi bramkarz Kobus. Będziemy starali się załatwić te transfery w pierwszej kolejności.
Już w pierwszych sekundach spotkania świetną okazję do strzelenia bramki miał Marcin Lewicki, ale nie udało mu się trafić do bramki.
Następne minuty należały do piłkarzy gospodarzy, którzy nadawali ton grze. W 13 minucie Brda wykorzystała nasz błąd w ustawieniu obrony, Piotr Kwietniewski w sytuacji sam na sam strzelił nad Michałem Papierkiewiczem, który poślizgnął się na murawie.
W 30 minucie Michał Jeszka potężnym strzałem z dystansu trafił w spojenie słupka z poprzeczką, pięć minut później piłkarz Brdy także strzałem z dystansu trafił w poprzeczkę bramki. Końcówka pierwszej połowy była bardzo ciekawa. Najpierw w 37 minucie Bartosz Adrych zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem, kiedy strzelił wprost w niego. Dwie minuty później Rafał Pasiński strzałem z 16 metrów minimalnie spudłował. W 41 minucie Kamil Grzębowski uratował nas przed utratą bramki wybijając piłkę z linii bramkowej. W ostatniej minucie dwie szybkie kontry, najpierw Marcin Lewicki w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza, a kontra gospodarzy zakończyła się w taki sam sposób, kiedy Michał Papierkiewicz efektownie wybił piłkę nad poprzeczką.
W pierwszej połowie dominowała Brda, która górowała doświadczeniem i lepszym rozgrywaniem piłki.
Druga odsłona meczu wyglądała podobnie. W 51 minucie bramkarz popełnił błąd wypuszczając piłkę po interwencji na 15 metrze. Marcin Synoradzki jednak niedokładnie zagrał do nadbiegającego Lewickiego i nic z tej świetnej okazji nie wyszło. W 56 minucie Marcin Lewicki groźnie strzelał, ale bramkarz wybronił uderzenie. Brda co chwilę stwarzała groźne sytuacje pod naszą bramką, ale Kobus dobrze interweniował. W 62 minucie nasz bramkarz wybronił w sytuacji sam na sam, ale parę minut później był bezradny przy strzale z ośmiu metrów. Szybka kontra Przechlewa i tym razem piłkarz gospodarzy nie zmarnował wyśmienitej szansy.
W 71 minucie przed utratą bramki uratował nasz słupek. Pięć minut później na strzał z 20 metrów zdecydował się Remiszke, ale piłka o centymetry minęła poprzeczkę, podobnie jak po strzale Wojtka Stolpa. W 80 minucie ponownie świetną interwencją popisał się Kobus ratując nas przed trzecim golem. W ostatniej minucie chyba najładniejsza akcja naszego zespołu, Marcin Lewicki zgrał piłkę do Synoradzkiego, który dokładnym podaniem wypuścił młodego Łukasza Nartowskiego. Łukasz strzelił mocno, ale bramkarz Brdy z dużą trudnością wybronił uderzenie.
Podsumowując było to niezłe przetarcie dla naszych zawodników. Czarni mieli dopiero jeden trening za sobą, a Brda jest w cyklu przygotowań do ligi. Przechlewo na pewno było lepszym zespołem, ale przez długi czas umiejętnie rozbijaliśmy ich ataki, a także stworzyliśmy kilka doskonałych sytuacji do zdobycia bramki. Szkoda, iż całkowicie zawiodła skuteczność. Z trzech sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystaliśmy ani jednej - nad tym elementem trzeba solidnie popracować.
Trener Bartosz Nartowski powiedział po meczu: „Na pewno dla nas był to bardzo wartościowy sprawdzian, sprawdziliśmy nowych zawodników, niektórzy przekonali mnie już teraz, że warto z nimi współpracować, a inni bedą mieli na to szanse w innych sparingach. Nie da się ukryć, że Brda przewyższała nas organizacją gry, a przede wszystkim wybieganiem, pomimo tego jestem zadowolony z naszej postawy. Mamy jeszcze trochę czasu do pierwszego meczu o punkty, więc także myślę, że uda nam się poprawić słabe elementy gry. Na koniec chciałbym podziękować trenerowi Januszowi Fabichowi za możliwość sprawdzenia się moich zawodników z lepszym rywalem”.
----------------------------------------------------------------------------------
PIAST CZŁUCHÓW - CZARNI OSTROWITE 2:2 (1:1)
bramki:
B.Nartowski 2
skład: Papierkiewicz - Stolp, Adrych, A.Wilk, Jeszka - A.Nartowski - M.Wilk, B.Nartowski, Rybacki - Lewicki, Ł.Nartowski
grał także: Remiszke
Nasz zespół zremisował w towarzyskim meczu z Piastem Człuchów. Gospodarze objęli prowadzenie, ale jeszcze przed przerwą grający trener Bartosz Nartowski doprowadził do wyrównania znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego. W drugiej połowie ponownie Bartosz Nartowski trafił do siatki. W samej końcówce meczu po błędzie obrony Piast zdołał doprowadzić do wyrównania i mecz zakończył się podziałem punktów.
Trener Bartosz Nartowski powiedział po meczu: Mecz z Piastem to kolejny bardzo pożyteczny sprawdzian dla mojej drużyny. Pomimo osłabionego składu udało nam się wywieźć satysfakcjonujący nas wynik i z tego możemy być zadowoleni".
------------------------------------------------------------------------------------------------
CHOJNICZANKA CHOJNICE - CZARNI OSTROWITE 4:1 (0:0)
bramka:
82 min. Lewicki
skład: M.Papierkiewicz - Grzębowski, Jeszka, J.Papierkiewicz, Stolp - A.Nartowski, Pasiński, B.Nartowski, Rybacki - Lewicki, Adrych
grali także: M.Wilk, Dalga, A.Wilk, Ł.Nartowski, Synoradzki
W sobotę o godzinie 15.00 na boisku Parku Wodnego zespół "Czarnych" rozegrał kolejny mecz sparringowy. Przeciwnikiem była drużyna lidera "okręgówki" - MKS Chojniczanka Chojnice. Pierwsza połowa była dosyć wyrównana, choć lekką przewagę miała nasza drużyna. W drugiej połowie do głosu doszli zawodnicy MKS, a przewaga chojniczan powoli wzrastała i po błędach obrony w ciągu dwóch minut Tomasz Romanów zdobył dwie bramki. W trudnych warunkach ciężko było nam przedostać się pod bramkę rywali, gdzie kilkukrotnie Robert Gierszewski zapobiegł utracie bramki. Chojniczanka dołożyła trzecią bramkę, piłka ślizgając się po błocie zmyliła Michała Papierkiewicza i wpadła do bramki. W 73 minucie Marcin Lewicki strzelił bramkę, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Chojniczanka dołożyła jeszcze jednego gola, strzelonego ewidentnie ze "spalonego", ale jak widać reguły gry obowiązywały tylko jedną drużynę. Parę minut przed końcem spotkania wreszcie po zespołowej akcji Marcin Lewicki trafił do siatki ustalając wynik meczu na 1:4.
Podsumowując bez wątpliwości zespół Chojniczanki był lepszy, ale wynik spotkania powinien być nieco inny. MKS to klasowy zespół i pomoc sędziego, zwłaszcza w sparringach nie jest im potrzebna. U nas widać jeszcze duże braki taktyczne, za dużo jest "kiwki", a za mało gry zespołowej. W tym elemencie gry widocznie ustępowaliśmy rywalom. Po raz pierwszy zagrał Jacek Papierkiewicz, który prawdopodobnie zostanie wytransferowany z Chojniczanki (rozmowy trwają). Za tydzień w sobotę gramy z ChKS Kolejarz na boisku przy ul. Lichnowskiej.
Trener Bartosz Nartowski powiedział po meczu: Chojniczanka to w tej chwili napewno drużyna, która pretenduje do gry w czwartej lidze i widać po niej, że przeżywa wyraźne odrodzenie. Mój zespól w pierwszej połowie zagrał jak równy z równym, a nawet mógł pokusić się o prowadzenie. Druga połowa to już wyraźna przewaga Chojniczanki. Myśle,ze ta przewaga wynikała z lepszego przygotowania fizycznego, a także zmianami w składzie. U nas zagrało w drugiej połowie kilku zawodników, dla których gra z takim rywalem to coś nowego. Napewno zabrakło im doświadczenia,j ak również ogrania na wyższym poziomie. Chciałbym wyróżnić z mojej drużyny Bartka Adrycha oraz testowanego Papierkiewicza, którego mam nadzieję, że uda nam się pozyskać".
-------------------------------------------------------------------- 
Witamy na oficjalnej stronie internetowej klubu piłkarskiego "Czarni" Ostrowite